Dokonali napraw w wynajętym mieszkaniu za zgodą gospodyni i ostatecznie pozostali na ulicy

Pięć lat temu postanowiliśmy z mężem przeprowadzić się z małej miejscowości do Moskwy. Przygotowujemy się na to od dłuższego czasu, pilnie oszczędzając pieniądze, aby na początku poczuć się spokojniej w nowym miejscu. Mój mąż z góry znalazł doskonałe miejsce pracy i problem pracy został rozwiązany. Jest dentystą, a klinika dentystyczna, w której miał pracować, znajdowała się w samym centrum miasta i na tej podstawie zaczęliśmy szukać mieszkania.

Wiele opcji zostało sprawdzonych, ale w każdym mieszkaniu był jakiś minus, coś nie pasowało. A potem szczęście uśmiechnęło się do nas. Znaleźliśmy dla nas idealne zakwaterowanie. Budynek mieszkalny był jeszcze w czasie wojny. Ogromnym plusem było zamknięte terytorium i oczywiście lokalizacja. Mieszkanie było w centrum miasta.

Byliśmy niesamowicie szczęśliwi i natychmiast zadzwoniliśmy do gospodyni mieszkania, aby umówić się na spotkanie. Pomimo wszystkich plusów istniał minus, z którym nie mogliśmy się pogodzić - naprawa, a raczej jej brak. Tapety w pokojach były poszarpane i od czasu do czasu zmieniały się na żółte. Na sufitach były plamy. Stare dywany, skrzypiąca podłoga, sofa, która za kilka lat z pewnością rozpadnie się na starość - taka atmosfera była przytłaczająca. Zdecydowaliśmy, że jeśli wynajmiemy mieszkanie na wystarczająco korzystnych warunkach, pozostaną pieniądze na gruntowny remont. Zaproponowali gospodyni nasz pomysł, nie była nawet przeciwna temu i powiedziała, że ​​sama wyrzuci wszystkie te śmieci, ale jej ręce nie sięgnęły. Tak zdecydowali.

Po remoncie było to zupełnie inne mieszkanie. Wyrzuciliśmy szafę i kupiliśmy mu zastępczą komodę od Ikei, zmieniliśmy starą sofę na wygodne łóżko, a nawet postawiłem nową toaletę. Oczywiście było to trudne finansowo, ale nam się udało. Gospodyni była zdumiona tym, jak bardzo jej mieszkanie zostało przekształcone, pomyślała, że ​​po tapetowaniu przestaniemy.

Mój mąż i ja wydychaliśmy powietrze i zaczęliśmy żyć w już wygodnym mieszkaniu. Gospodyni przychodziła do nas bardzo rzadko, nie było specjalnych powodów. Jesteśmy dobrymi najemcami, nie opóźniamy czynszu, płacimy za mieszkanie komunalne na czas, nie hałasujemy w nocy i nie powodujemy dyskomfortu dla naszych sąsiadów.

Rok po naszej przeprowadzce do Moskwy gospodyni nagle zadzwoniła do drzwi. Zwykle ostrzega za kilka dni przed swoim przybyciem, ale nie tym razem. Nie przywiązałem tak dziwnej osobliwości do szczególnego znaczenia i zaprosiłem ją do kuchni. A teraz przy filiżance herbaty oświadcza mi, że zamierza podnieść czynsz o 10 000 rubli! Moje oczy prawie pękają ze zdziwienia. Odpowiedziała niejasno na moje pytania o to, dlaczego tak ogromna ilość i nie podała konkretnych powodów. Jedyne, co było jasne, to kategoryczny zamiar wynajęcia podwójnej opłaty. Jeśli nie zgadzasz się, możesz zwolnić mieszkanie. Powiedziałem, że muszę skonsultować się z mężem, dała nam miesiąc na przemyślenie tego.

Zdecydowaliśmy, że się przeprowadzimy. Oczywiście szkoda: zainwestowaliśmy tyle pieniędzy w transformację tego mieszkania, w zakup mebli, hydraulikę, ale nie było innego wyjścia, nie wyciągnęlibyśmy tej kwoty. Ale nadal nie wiedzieliśmy, że gospodyni przedstawi nam jeszcze jedną „niespodziankę”. Kiedy jej mąż przypomniał jej o depozycie, kategorycznie odmówiła jej zwrotu. Co więcej, udawała, że ​​się obraża i powiedziała, że ​​rzekomo nie zgodziła się na naprawę, i bez jej pozwolenia wyrzuciliśmy wszystkie jej meble, które były pamiątką rodzinną. Ale to wciąż była moja wina z mężem. Lista mebli została wskazana w umowie najmu mieszkania, ale nie została określona w jakim stanie.Dlatego mogli odważnie pokazać nam, że mieszkanie nie wymagało naprawy i wszyscy to wymyśliliśmy. Nie podpisano umowy, że wszystko zmienimy, naprawimy, transakcja odbyła się tylko na zwolnieniu warunkowym.

Ogólnie przeprowadziliśmy się. Pozostaliśmy w przyjaznych stosunkach z naszymi byłymi sąsiadami i spotkaliśmy się z nimi nawet po przeprowadzce. Niedawno powiedzieli nam, że jak tylko opuściliśmy mieszkanie, wprowadziła się tam młoda rodzina. Tak wysoka cena wynajmu nie jest zdezorientowana, ponieważ mieszkanie ma nowe meble i dokonano poważnych napraw.

Morał mojej historii jest następujący: zawsze uważnie czytaj umowę i dokumentuj wszystkie zmiany w mieszkaniu.

Dodaj komentarz

 

Ciepła podłoga

Listwa przypodłogowa

Projekt